Wilno spróbuje uwiecznić rosyjskich demokratów

Mer Wilna Remigijus Šimašius przywitał dziś znanych rosyjskich demokratów w stolicy, takich jak: Daniil Konstantinow, jeden z przedstawicieli opozycji, który otrzymał azyl na Litwie, obecnie jest dyrektorem rosyjskiego ruchu europejskiego, Wsewolod Czernozub, bloger i felietonista, otrzymał azyl na Litwie; Irina Kalmykova, organizator protestów i kampanii solidarnościowych, przyznano mu azyl na Litwie, Ewgeni Titow, były dziennikarz „Novaya Gazeta” oraz założycielki rosyjskojęzycznych przedszkoli Julia Baszinowa i Weniamin Dmitroszkin.

Jednym z najważniejszych tematów spotkania – gdzie i w jaki sposób w Wilnie można by było upamiętnić trzy lata temu zamordowanego w Moskwie Borisa Niemcowa i innych wielkich demokratów. Mer stolicy zaproponował omówienie idei utworzenia rosyjskiego placu demokratów na Zwierzyńcu, naprzeciwko Ambasady Rosji. Artystyczne akcenty mogłyby również pojawić się w przytulnej przestrzeni ze stawami i mostem, nazwanym imieniem Borysa Niemcova, ławki lub drzewka, nazwane imionami znanych demokratów oraz ofiar reżimu, takich jak Ana Politkowska, Boris Niemcow i inni, którzy zmarli w wyniku politycznych represji. Plac Rosyjskich Demokratów byłby poświęcony wszystkim mieszkańcom Rosji, z których pół miliona wyszło na ulice w dniu 13 stycznia, aby nas wesprzeć.

„Rozmawialiśmy o uwiecznieniu rosyjskich wojowników o demokrację, a przede wszystkim o Borisie Niemcowie, który był przyjacielem Litwy, często odwiedzał nas i wspierał podczas wydarzeń 13 stycznia i później. W Wilnie może pojawić się plac naprzeciw Ambasady Rosji przy ulicy Łotewskiej, co wyraźnie pokaże, że zdecydowanie opowiadamy się za wartościami demokratycznymi i jesteśmy bardzo wdzięczni tym Rosjanom, którzy walczą o te demokratyczne wartości i pokój w całym regionie. Most mógłby być wzniesiony dla upamiętnienia zamordowanego przyjaciela Litwy i rosyjskiego demokraty Borisa Niemcowa. Most łączy, przyciąga. Boris Niemcow został zastrzelony na moście w Moskwie” – zaproponował mer Wilna Remigijus Šimašius.

Rosyjscy demokraci poparli idee Borisa Niemca i innych wybitnych rosyjskich demokratów oraz podziękowali miastu Wilno za inicjatywę.

„Jesteśmy wdzięczni Samorządowi za dialog. Wiedząc, że zgodnie z obowiązującym porządkiem w Wilnie nazwy ulic lub innych przestrzeni publicznych są zwykle nadawane 10 lat po śmierci osoby, ale dziś znaleźliśmy inne alternatywy upamiętnienia jego pamięci, uzgodniliśmy wspólną grupę roboczą, i choć dziś nie wiemy, jakie symboliczne lub artystyczne upamiętnienie B. Niemcowowi wybierzemy, najważniejsze jest to, że na Litwie, w Wilnie, mieliśmy okazję zrealizować naszą inicjatywę” – powiedział Daniil Konstantinow, jeden z przedstawicieli opozycji, który otrzymał azyl na Litwie, obecnie jest dyrektorem rosyjskiego ruchu europejskiego.

„Spotkanie było bardzo miłe. Bardzo podobał mi się pomysł nazwania placu mostowego imieniem B. Niemcowa. Dlatego można go dalej rozwijać” – powiedziała Irina Kalmykowa, organizator protestów i kampanii solidarnościowych, która również otrzymała azyl na Litwie.

Wg Julii Baszinowej, otwarcie placu demokratów rosyjskich oraz nadanie ławkom imiona rosyjskich demokratów jest świetnym pomysłem, który może być szybko zrealizowany, a po 10 latach od śmierci Borisa Niemcowa można będzie pomyśleć o innej formie upamiętnienia, na przykład, dodając inne symbole na placu.

Audronis Imbrasas, członek Komitetu ds. Nazw, Pomników oraz Tablic Pamiątkowych miasta Wilna zgodził się na taki pomysł – na palcu mogą powstać ławki oraz symbole, taka otwarta i żywa koncepcja będzie żyła przez nadchodzące dziesięciolecia.

Podczas spotkania omawiano także stanowisko demokratów w sprawie bojkotu zbliżających się wyborów prezydenckich w Rosji, a także trudności w zarządzaniu dokumentami migracyjnymi. Zdaniem mera Wilna, jest nadzieja, aby Wilno było nie tylko tymczasowym azylem demokratom rosyjskim, ale także przytulnym domem, w których ludzie są się mile widziani i kochani.