Wilno rozpoczyna sezon grzewczy z najniższymi od dziesięciu lat cenami

 

W październiku mieszkańcy Wilna za centralne ogrzewanie będą płacić nawet o 20% mniej, niż w tym samym okresie poprzedniego roku, gdy za kilowatogodzinę trzeba było zapłacić 4,27 ct, a w bieżącym roku – 3,40 ct. Tak niskiej ceny za ogrzewanie w sezonie grzewczym w stolicy nie było od dziesięciu lat. Sezon grzewczy w Wilnie rozpoczyna się już jutro – 15 października.

Jak stwierdził Gerimantas Bakanas, dyrektor generalny spółki „Wileńskie Sieci Ciepłownicze”, rozpoczęcie sezonu grzewczego w Wilnie z rekordowo niskimi cenami jest możliwe dzięki spadkowi ceny paliwa. „W październiku zmienna część ceny wynosi 2,13 ct/kWh i stanowi ponad dwie trzecie całej ceny ogrzewania. Widzimy, iż obecnie średnia zmienna część ceny jest o 43% niższa niż przed 10 laty, a w porównaniu ze zmienną częścią ceny sprzed pięciu laty, jest niższa o 39 procent.” – stwierdził G. Bakanas.

„Na taką dynamikę cen największy wpływ miał nie tylko spadek cen paliwa, ale też bardziej efektywna działalność spółki, modernizacja urządzeń spółki oraz sieci ciepłowniczych, a także zwiększenie produkcji energii cieplnej w urządzeniach spalających biomasę.” – wyjaśnia dyrektor największego na Litwie dostawcy scentralizowanego ogrzewania.

Cena bazowa energii cieplnej składa się z dwóch części: stałej i zmiennej. Stała część ceny obejmuje zwrot z inwestycji, amortyzację, koszty napraw i obsługi oraz inne koszty rzeczowe, niezbędne do zapewnienia bezpiecznych i niezawodnych dostaw ciepła. Spółka ponosi te koszty niezależnie od ilości wyprodukowanej energii cieplnej. Część zmienna ceny zależy od cen nabytego w określonym okresie paliwa oraz cen skupowanej energii cieplnej.

„Podejmowane przez spółkę „Wileńskie Sieci Ciepłownicze” decyzje, które są zorientowane na klientów, nadal pozwolą oferować znacznie niższe ceny za świadczone usługi. Porównując obecną cenę ciepła z cenami z poprzednich okresów zauważyliśmy, że przed 10 laty stała część ceny ciepła, która zależy od inwestycji oraz dążeń spółki do optymizacji procesów, była prawie dwukrotnie wyższa niż obecnie. Natomiast przed 5 laty była o 32% wyższa od obecnej stałej części ceny ciepła. Największy wpływ na to miało usprawnienie oraz zwiększenie efektywności napraw i obsługi, kosztów wynagrodzeń i administracyjnych oraz procesów zarządzania majątkiem trwałym.” – stwierdził Valdas Benkunskas, zastępca mera Wilna.

Nowy sezon grzewczy rozpoczyna się z uwzględnieniem faktycznych temperatur powietrza – gdy trzy doby z rzędu średnia temperatura powietrza jest niższa niż +10°C. Zgodnie z ustaloną z samorządem miasta Wilna kolejnością dostarczania ciepła, początkowo ogrzewanie zostanie włączone w placówkach opieki zdrowotnej, przedszkolach oraz szkołach, następnie w domach mieszkalnych, budynkach komercyjnych, najpóźniej – w przedsiębiorstwach przemysłowych. Ważne jest wiedzieć, iż sami mieszkańcy mogą przyśpieszyć rozpoczęcie sezonu grzewczego w swoich blokach wielomieszkaniowych, jeżeli zdecyduje się na to ponad połowa mieszkańców bloku.

Eksperci spółki mogą nieodpłatnie sprawdzić stan punktu cieplnego

Rekordowo niska cena kilowatogodziny energii cieplnej wcale nie oznacza, iż użytkownicy scentralizowanego ogrzewania otrzymają niskie rachunki. Jeżeli dom mieszkalny jest nieszczelny, punkt cieplny nie został zmodernizowany, wówczas dochodzi do dużych strat ciepła. Wileńskie Sieci Ciepłownicze szacują, iż mieszkańcy niezmodernizowanego bloku mogą zużyć nawet 3,5 razy więcej ciepła w porównaniu z identycznym, jednak zmodernizowanym blokiem.

W kwestiach konserwacji wewnętrznych sieci ciepłowniczych oraz dostarczania ciepłej wody w bloku mieszkańcy powinni w pierwszej kolejności zwracać się do administratora swego bloku lub przewodniczącego wspólnoty mieszkańców, jednak Wileńskie Sieci Ciepłownicze oferują mieszkańcom możliwość skorzystania z bezpłatnej usługi i zaproszenia ekspertów spółki, którzy dokonają oceny stanu punktu cieplnego, zaproponują sposoby na poprawę sytuacji.

Juozas Paulėkas, kierownik Grupy administrowania przyrządami pomiarowymi w spółce „Wileńskie Sieci Ciepłownicze”, powiedział, że ekspertów zazwyczaj zapraszają aktywni mieszkańcy, którzy sami widzą, iż ich dom jest ogrzewany nieefektywnie i chcą dokonać zmian.

„Przede wszystkim wizualnie oceniamy dom i jego wady. Często zostawia się niedomknięte drzwi na klatkę schodową, stłuczone lub nieszczelne są okna w piwnicach. Także w samych punktach cieplnych natrafiamy na fizyczny brak porządku. Punkty cieplne nie są nadzorowane zgodnie z przepisami aktów prawnych.” – stwierdził J. Paulėkas, przypominając, iż od końca 2011 r. punkty cieplne obsługuje nadzorca zatrudniany przez administratora bloku, a nie dostawca ciepła. „W trakcie wizyty dokonujemy oceny możliwości, co mieszkańcy wspólnie z administratorem lub przewodniczącym wspólnoty mogliby udoskonalić w punkcie cieplnym, wewnętrznych sieciach dostarczania ciepła lub ciepłej wody.”

Niezmodernizowane punkty cieplne nie posiadają automatycznego sterowania, dlatego pragnąc zwiększyć lub zmniejszyć ilość dostarczanego do bloku ciepła, temperaturę ciepłej wody, należy tego dokonać ręcznie. Często system ogrzewania bloku nie jest odpowiednio wyregulowany, dystrybucja ciepła nie jest zrównoważona – jedne mieszkania są przegrzane, natomiast inne są zimne. Według J. Paulėkasa, taka regulacja ciepła jest nieefektywna i ma bezpośredni wpływ na otrzymywane przez mieszkańców rachunki.

Mieszkańcy, którzy nie decydują się na modernizację całego bloku, mogą skorzystać z oferowanego przez państwo wsparcia w wysokości 30% na renowację punktów cieplnych – tak zwaną małą modernizację. Wnioski o wsparcie mieszkańcy mogą składać w Agencji Oszczędności Energii w Mieszkaniach (BETA) do 1 lutego następnego roku.