Wilno poprawia pielęgnację dojrzałych drzew

Podlewanie, odżywianie, zwiększanie powierzchni siedlisk – zmieniający się klimat oraz rosnąca liczba samochodów zmuszają miasta do jak najszybszej zmiany zasad utrzymania drzew. Widoczne w ostatnich latach rury drenażowe w pobliżu coraz większej liczby wileńskich drzew oznaczają, że drzewa te są zarówno podlewane, jak i nawożone. Usuwanie asfaltu lub kostki wokół drzew oraz układanie ściółki wiórowej oznacza, iż korzenie drzew otrzymają więcej powietrza, wilgoci, a stałe ubijanie siedliska ulegnie zmniejszeniu.

Jednak dzisiaj możemy wciąż zobaczyć konsekwencje dziesięcioleci słabej opieki – arboryści przypominają, że drzewa, będące bardzo inercyjnymi organizmami, przez długi okres czasu potrafią znosić złe warunki, aż pewnego dnia wyraźnie i nieodwracalnie pokażą, że to już koniec. Jeszcze w lipcu w centralnej części miasta zostaną usunięte cztery klony (dwa z nich rosną w kwietnikach) na Placu Ratuszowym, dwie lipy przy ulicy Pilies, trzy drzewa przy skwerze Odminių, cztery – przy ul. Vrublevskio, trzy lipy przy Alei Giedymina, pięć – przy Sejmie, 4 drzewa – przy skwerze L. Stuokos Gucevičiaus, jedno drzewo – przy ulicy Didžioji, jedno – przy ulicy Arsenalo, jedno – przy moście Króla Mendoga oraz jedno – przy ulicy T. Ševčenkos.

W opinii Renaldasa Žilinskasa, arborysty ze spółki „Vilniaus miesto parkai”, przyczyny usychania drzew we wszystkich przypadkach są podobne: nieduża lub brak otwartej powierzchni gleby, powierzchnia wyłożona kostką lub płytami betonowymi (w ten sposób woda z opadów spływa do kanalizacji, a nie pod drzewo, poza tym te nawierzchnie akumulują ciepło), sól wykorzystywana do rozpuszczania śniegu. W kilku przypadkach drzewa zostały nieodwracalnie uszkodzone w wyniku wykonywanych obok prac renowacji budynków lub ulic. Wszystkie drzewa bez wyjątku, nie tylko w Wilnie, ale i w całej Litwie, bardzo ucierpiały w wyniku suszy w ciągu ostatnich trzech lat.

Zamiast uschniętych drzew zostaną zasadzone nowe w tych samych miejscach lub w ich pobliżu, aby tak potrzebna w centralnej części miasta powierzchnia koron drzew nadal się zwiększała. W tych miejscach, gdzie drzewa mają być sadzone w twardych nawierzchniach, planuje się zastosowanie technologii poprawiających strukturę gleby, aby korzenie drzew miały przestrzeń na rozwój.

„Drzewom miejskim zawdzięczamy zarówno czystsze powietrze, jak i pochłanianie hałasu, a w upalne dni – także cień oraz schłodzone budynki i ulice, – powiedział R. Žilinskas. – Zurbanizowane otoczenie skraca życie drzew, dlatego tym ważniejsze jest maksymalne ulepszenie ich siedlisk, profesjonalna pielęgnacja, znalezienie zasobów na podlewanie nie tylko młodych sadzonek. Ale też poprawa kondycji drzew nie będzie szybka – jak już wspomniano, są one bardzo inercyjnymi organizmami, które powoli wykazują również pozytywne zmiany.“

Teraz Wilno będzie musiało cierpliwie zaczekać, jak na poprawę warunków zareaguje siedem dojrzałych lip na Placu Łukiskim. W ubiegłym roku przy lipach urządzono studzienki, przez które były one stale podlewane i nawożone, podczas upałów przy lipach zainstalowano również mżawkę, która odświeżała je w ciągu dnia. Niedawno zaobserwowano, że drzewa zaakceptowały zaoferowaną opiekę – nawet najgorzej wyglądające lipy zaczęły wypuszczać młode pędy, na których pojawiły się również listki.

„Ratując te dojrzałe drzewa nie możemy również wprowadzić zbyt wielu zmian na raz – byłoby to dla nich dużym szokiem. Jeżeli zobaczymy, że lipy nadal „się chwytają”, po kilku latach spróbujemy otworzyć dla ich korzeni większe otwarte siedlisko i znowu zaczekamy na reakcję drzew“, – powiedział R. Žilinskas.

Poszukiwano powodów nieprzyjęcia się drzew

W ubiegłym tygodniu zespół specjalistów ds. zieleni miejskiej w centralnej części miasta zbadał również stan korzeni nowo posadzonych drzew, które się nie przyjęły. Celem było ustalenie, czy sadzonki były dobrej jakości, próbowano ustalić przyczyny nieprzyjęcia się lub uschnięcia – aby sytuacja się nie powtórzyła.

Specjaliści stwierdzili, że sadzonki zostały dobrane właściwie, a nie przyjęły się z powodu specyfiki siedliska: przy Alei Giedymina w pobliżu budynku Sejmu z powodu wysokiego poziomu wód gruntowych korzenie lip uległy przemoczeniu, a zainstalowany system odwadniania nie pomógł. Planuje się zainstalowanie innego systemu odwadniającego i ewentualnie wybrać gatunek drzew, które są bardziej odporne na ten problem – moknięcie, również w oparciu o dobre praktyki sąsiednich państw. Jednym z rozwiązań jest rehabilitacja robinii akacjowej – drzewa, które jest najbardziej odporne na trudne warunki wzrostu przy ulicach miast w obliczu tak drastycznych zmian klimatycznych. Rozważa się, by zaproponować usunięcie tego gatunku z listy gatunków inwazyjnych na Litwie.

Przy Alei Savanorių nie przyjęły się lipki posadzone w południowej części ulicy przy dużym szklanym budynku. Tutaj, w opinii specjalistów, nie podobało się im ciągłe światło słoneczne, potęgujące intensywność oświetlenia odbicia od szklanych elewacji budynku, mała powierzchnia otwartej gleby. Takie warunki są niebezpieczne nawet dla dojrzałego drzewa. Obecnie rozważa się większe odsłonięcie siedliska oraz wykonanie ściółki.

„Nie możemy oczekiwać, że wszystkie 100% posadzonych drzew się przyjmą i będą rosły – tak nie bywa, – powiedziała Ramunė Baniulienė, doradca wydziału Głównego architekta miasta. – Ale dla nas jest ważne, by ta liczba sadzonek, które się nie przyjęły, była jak najmniejsza, a dojrzałe drzewa zieleniły się jak najdłużej. Staramy się znaleźć rozwiązania, by drzewa czuły się jak najlepiej w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu urbanistycznym stolicy“.

Na Placu Łukiskim dla lip zainstalowano ratującą podczas upałów mżawkę – https://youtu.be/BF-l1wjcYx8

Autor nagrania wideo: Kastytis Mačiūnas

Wydział Marketingu i Komunikacji, vrt@vilnius.lt