Zamiast masowego koszenia Wilno wybiera bujne łąki

Wiosną tego roku Wilno wprowadza nowe zasady pielęgnacji trawników, zgodnie z którymi w mieście dominować będą naturalne łąki i rośliny samokwitnące. W wyniku rezygnacji z koszenia tam, gdzie nie jest to konieczne, w wielu miejscach w mieście pojawią się naturalne oazy, które przyczynią się do wygodniejszego i bardziej ekologicznego życia.

Niski, stale koszony trawnik utrzymany będzie tylko tam, gdzie jest to konieczne, czyli w otoczeniu bloków, w głównych i aktywnie użytkowanych przestrzeniach publicznych placów, skwerów i parków.

Łąki, drzewa i krzewy będą mogły swobodnie rosnąć na zboczach obwodnic, na pasach rozdzielających większość ulic, na rondach. Te i podobne obszary będą koszone kilka razy w roku w razie potrzeby lub wcale. Tylko rośliny inwazyjne, które mogą przesłonić tradycyjną roślinność, zostaną usunięte z obszarów miejskich pozostawionych naturze.

„Od kilku lat rozwijamy koncepcję naturalnych łąk w mieście, w tym celu z roku na rok świadomie ograniczamy koszone tereny. Na podstawie zdobytych doświadczeń, biorąc pod uwagę informacje zwrotne od mieszkańców, społeczności oraz opinie innych kolegów i naukowców zajmujących się zazielenianiem miast, opracowaliśmy zasady, które można nazwać planem niekoszenia na korzyść bujnych łąk”, – mówi Ramunė Baniulienė , kierownik Wydziału Krajobrazu Miejskiego Urzędu Miasta Wilna.

Według niej, podobna polityka „niekoszenia tam, gdzie można kosić” jest wprowadzana w wielu europejskich miastach, ponieważ pomaga ona zachować bioróżnorodność, chronić zagrożone gatunki roślin i owadów oraz chłodzić miasto w upały.

Zdj. Sauliusa Žiūry

Nowe zasady pielęgnacji trawników przewidują koszenie w całym mieście wzdłuż chodników, krawędzi ulic oraz w miejscach, które mogą utrudniać widoczność kierowcom. Obok jezdni robione będą pokosy o szerokości 1,5-2 m. W tych miejscach trawa będzie koszona, aby nie pochylała się nad ulicą i nie przeszkadzała pieszym czy rowerzystom. Pozostałe tereny będą pozostawione naturze.

Przy autostradach, na zielonych odcinkach między pasami ruchu, na ścieżkach dla pieszych i rowerowych koszenie będzie odbywać się tylko po krawędziach. W aktywnie użytkowanych przestrzeniach publicznych, takich jak okolice Białego Mostu, Ogrody Misjonarskie koszenie nastąpi, gdy trawa będzie wyższa niż 10 centymetrów. Wzgórze Barbakanu, biorąc pod uwagę pozytywne doświadczenia minionego roku, również w tym roku nie będzie koszone.

Nowe zasady dotyczące pielęgnacji trawników przewidują, że część łąk, ulic i skarp Wilii, w zależności od warunków pogodowych i tempa porostu trawy, można będzie skosić po 24 czerwca.

Obserwacje z ostatnich dwóch lat pokazują, że czerwiec jest często wyjątkowo gorący i suchy, więc prawdopodobnie po raz pierwszy łąki będą koszone dopiero po 15 sierpnia.

Na terenach niezabudowanych, niezurbanizowanych trawa będzie koszona w miarę potrzeb, ale co najmniej dwa razy w sezonie: pierwszy raz po 24 czerwca, drugi raz po 1 września. Oczywiście czas koszenia można będzie dostosować do warunków pogodowych.

Zdj. Sauliusa Žiūry

Miejsca, w których rozprzestrzeniają się rośliny inwazyjne, takie jak nawłoć kanadyjska, przymiotno białe północne czy szczaw omszony będą koszone pod koniec lipca, zanim rośliny nie dojrzały i nie rozsiały nasion.

„W trosce o zieleń miasta dążymy do równowagi między porządkiem a naturalnością. Tylko kilka gatunków roślin pozostaje na trwale koszonych trawnikach, a wartość ekosystemowa takich trawników prawie zanika. Wiele miast odmawia intensywnego koszenia, ponieważ ścięte trawniki stają się niezwykle wrażliwe w razie suszy, a podczas ulew woda deszczowa spływa z tak suchego trawnika, jak z twardej nawierzchni, przyczyniając się w ten sposób do zalania ulic miasta”, – mówi R. Baniulienė.

Botanik, specjalista ds. ochrony przyrody Vilma Gudynienė mówi, że w ubiegłym roku latem na niekoszonych zboczach zachodniej obwodnicy można już było zobaczyć kwitnący ślaz dziki, rozchodniki, przytulie, firletki, farbowniki i inne rośliny.

„A ci, którzy boją się kleszczy w mieście, muszą wiedzieć, że gęstość trawy zależy od powiązań z naturalnymi siedliskami, a nie od sianokosów. Jeśli miejska łąka lub park są oddzielone od naturalnych siedlisk przyrodniczych i nie mają związku z lasami, kleszcze mogą w ogóle nie występować w trawie, na przykład na pasie rozdzielającym, na rondzie”, –  mówi V. Gudynienė.

Według niej analiza różnych badań dotyczących kleszczy wskazuje, że występują one głównie w lasach, na terenach o bliskim kontakcie z lasami, w przejściach z siedliska otwartego na teren zalesiony. Aby stać się nosicielami pasożytów, kleszcze muszą być również związane z pobliskimi populacjami zwierząt, których krwią żywią się.

Obecnie tereny zielone Samorządu Miasta Wilna są utrzymywane przez firmy Ekonovus, Ecoservice, Šilėja, VSA Vilnius i Stebulė.

Na publicznej mapie Wilna https://bit.ly/38NyCSZ  zaznaczono obszary zrównoważonego koszenia, przewidując, gdzie trawa powinna być krótka, a gdzie można pozostawić kwitnące łąki.

Koszenie na podwórkach bloków (gdzie trawa nie powinna być wyższa niż 10 cm) oraz wycinanie pokosów o szerokości 1,5-2 m wzdłuż ciągów pieszych i rowerowych rozpocznie się 15 maja. W razie uwag na temat niewłaściwego koszenia, prosimy o kontakt ze starostwami.

Zdj. Sauliusa Žiūry